ANYWHERE          TV           REDAKCJA

Naturalne afrodyzjaki – dieta na dobry seks

Bez-nazwy-1

Już w starożytności ludzie szukali skutecznych sposobów na wzmocnienie libido, które słabnie wraz z mijającą młodością. Wiele z tych magicznych substancji podkręcających ochotę na seks (czyli: afrodyzjaków) znajdziemy w naturze. Skoro najsłynniejszy kochanek wszech czasów Casanowa twierdził, że dzięki czekoladzie mógł kochać się całą noc, przyjrzyjmy się bliżej temu, jak odpowiednio skomponować menu romantycznej kolacji. Być może skończy się na śniadaniu! 

Afrodyzjaki zawdzięczają swoją nazwę greckiej bogini miłości Afrodycie, która zgodnie z legendą narodziła się z morskiej piany. To właśnie z tego powodu substancji poprawiających pożądanie szukano w morzu. Ten trop okazał się trafny, ponieważ zawarte w owocach morza pierwiastki – cynk i selen – pozytywnie wpływają na potencję seksualną. Zadaniem afrodyzjaków jest zwiększenie libido (pragnienia seksualnego), przyjemności seksualnej oraz poprawienie nastroju. Na jednych działają mocniej, na drugich słabiej, ale jedno jest pewne – nie zaszkodzi, jeśli po nie sięgniecie. Mogą wam jedynie pomóc w zwiększeniu ochoty na seks oraz zachęcić do miłosnych igraszek z partnerem. 

Zgodnie ze słynnym powiedzeniem – apetyt rośnie w miarę jedzenia. Określone produkty, oprócz tego, że zapewnią smaczny posiłek, pozytywnie wpłyną na pożądanie. Z jakich przysmaków powinna się zatem składać romantyczna kolacja? W jakie produkty warto się zaopatrzyć przed miłosnym uniesieniem? 

 
Reklama

Dla niej: 

Czekolada – szczególnie działa na kobiety, zwłaszcza, gdy spożywa się ją rozpuszczoną wraz z truskawkami. Najlepsze właściwości ma gorzka, z zawartością min. 75% kakao. Zawiera m.in. tryptofan – budulec serotoniny, która jest hormonem przyjemności, uwalniającym się w stanie zakochania i podczas seksu. 

Szparagi – uznawane są za afrodyzjak na wstrzemięźliwe i oziębłe panie. Są bogatym źródłem fitoestrogenów, które wykazują się właściwościami podobnymi do estrogenów, dzięki czemu zwiększają u kobiet popęd płciowy. Fantazje erotyczne może rozbudzać już nawet sam kształt tego warzywa, a jak wiadomo – najbardziej erogennym organem jest nasz mózg. 

Szafran – jedna z najdroższych przypraw świata. Uznawany jest najlepszy środek pobudzający, zwłaszcza u kobiet. Od wieków używany był nie tylko do pobudzenia libido – jego spożycie z miodem poprawiało gładkość cery (stąd tak często był stosowany przez kobiety w Egipcie).

Anyżnie bez powodu Rzymianie serwowali na kolacje anyżowe ciasteczka. Podobno zaraz po ich zjedzeniu kobiety ogarniała taka żądza, że wyzbywały się zahamowań i otwarcie zachęcały kochanków do igraszek. 

Dla niego: 

Ostrygi – zgodnie z legendą Casanova zjadał ich codziennie na śniadanie aż 50. Porcja ostryg zawiera więcej cynku niż taka sama porcja jakiegokolwiek innego produktu. Cynk zwiększa poziom testosteronu we krwi, a wyższe stężenie tego hormonu to większa ochota na seks. 

Gałka muszkatołowa – już w średniowieczu stosowano ją jako środek na potencję. Wystarczy jej niewielka ilość, aby osiągnąć wymarzony efekt. Mężczyzna, który spożyje tę przyprawę podobno od razu zyskuje ochotę na miłosne igraszki. 

Arbuz – jeden z najsilniejszych afrodyzjaków dla panów. Nazywany jest naturalną viagrą, która dzięki dużej zawartości cytruliny podnosi poziom kwasów azotowych w organizmie, co wpływa na szybsze krążenie krwi i zwiększa podniecenie. 

Imbir – jego właściwości znała już kochanka Ludwika XV, która regularnie serwowała mu omlety z imbirem. Nazywany jest afrodyzjakiem ze względu na swoje właściwości rozgrzewające, które pobudzają krążenie krwi, wzmacniając doznania w trakcie stosunku. Zjedzenie dużych jego ilości powoduje znaczne wydłużenie erekcji. 

Awokado – uważane za owoc płodności. Wyzwala seksualne żądze, poprawia jakość nasienia, wzmaga produkcję testosteronu u mężczyzn dzięki zawartym w nim zdrowym kwasom tłuszczowym oraz witaminie B6. 

Dla obojga: 

Lubczyk – zarówno części naziemne, jak i korzeń uważa się od starożytności za afrodyzjak. Zawarte w nim olejki eteryczne, kumaryny i żywice rozszerzają naczynia krwionośne, co prowadzi do pobudzenia. Poprawia ukrwienie mózgu, ale także narządów płciowych. Dawniej stosowano go jako istotny składnik magicznych wywarów miłosnych. 

Chili – rozpali was oboje po pikantnej kolacji. Przyprawa ta podnosi temperaturę ciała, działa termogenicznie. Wniosek jest prosty – możesz jednocześnie poprawić swój popęd płciowy i spalić szybciej zbędne kalorie! 

Naukowcy wciąż spierają się o to, czy naturalne afrodyzjaki naprawdę działają. Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ działanie afrodyzjaków wykracza poza sam skład chemiczny. Warto więc pamiętać na co dzień, aby wybierać produkty, które dostarczają jak najwięcej witamin i minerałów. Afrodyzjaki to nie tylko jedzenie, działają one różnokierunkowo na organizm człowieka – przez powodowanie skojarzeń wzrokowych, zapachowych i smakowych. Nie bójcie się eksperymentów – o tym, czy jakiś produkt zadziała na nas jak afrodyzjak decyduje w końcu nasz mózg. Pamiętajcie też o afrodyzjaku, który…działa zawsze: dłoni bliskiej osoby, ślizgającej się po naszej skórze. 

 

Fot: Deon Black – https://letstalksex.net/free-erotic-photos/

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

PROPONOWANE