krajniewska_2
Marika Krajniewska

Marika Krajniewska

Krótko i na temat. #1: Dlaczego – Marika Krajniewska

Polska maniera narzekania tak bardzo mnie wnerwia, że gdy tylko słyszę nasze narodowe jęczenie, moje uszy więdną, zaczynam rozglądać się po okolicy, w której się znajduję i liczyć motylki. To latem oczywiście. Zimą liczę płatki śniegu lub ochlapujące przechodniów auta. Tak, sama też mam stany marudzenia – jak zauważa moja rodzina, w takich chwilach nawet kolor włosów mi zaczyna korelować z tym członem „ruda” w określeniu, definiującym moje zachowanie. Nie lubię tego, a to wystarczająca motywacja, by zauważyć i zaprzestać takich praktyk. Ale do brzegu, jak mawiają do mojej teściowej, a coraz częściej i do mnie, co gorliwie próbuję ignorować.

Gdy ktoś mi mówi, że się nie da, zawsze próbuję uzyskać od rozmówcy wyjaśnienia dlaczego. To piękne słówko, które zadawaliśmy na potęgę będąc dzieckiem, z wejściem w świat magicznej dorosłości nagle przechodzi w zapomnienie. I to nasz największy błąd. W tej chwili powinniście zadać mi to właśnie pytanie: dlaczego? Ponieważ dzięki niemu możemy odkryć prawdziwy powód odmowy lub – co zdarza się częściej – powód, który nie ma nic wspólnego z tym, że coś nie jest możliwe, lecz mimo to rozmówca, partner biznesowy, czy inny podmiot nie ma ochoty czegoś dla ciebie robić/wykonywać/realizować/świadczyć. Co za różnica, spytasz? Nie chce to nie, po co mi wiedza dlaczego? Tylko wyjdę na głupka, zadając to pytanie (oho!).

I tu dzieje się magia! Gdy nagle dowiesz się dlaczego ktoś ci odmawia i mówi, że się nie da to okazuje się, że wcale nie chodzi o Ciebie, twój produkt, usługę, twoje kompetencje, twoje umiejętności, twój projekt do wykonania, wszystko to, z czym TY przychodzisz i prosisz o wsparcie. Przykład: napisałam książkę, którą czytelnicy uważają za bardzo wartościową powieść obyczajową. Proszę wydawcę, by zamieścił na pierwszej stronie okładki notkę polecającą najważniejszej pisarki kryminalnej w kraju, co może znacznie wpłynąć na zainteresowanie książką czytelników lubiących ową autorkę. Zwiększamy tym samym target czytelniczek, wszyscy są zadowoleni. Wydawca odmawia. Nie pytam dlaczego. I co? Nie, nie śpię spokojnie. Myślę sobie: nie jestem warta tej notki polecającej; jestem beznadziejną pisarką. No i takie tam. A teraz drugi scenariusz: pytam dlaczego. I zobaczcie co się dzieje: słyszę – nie widzimy potencjału marketingowego. To nie jest dobra osoba do polecania obyczajówki, skoro tworzy świetnie sprzedające się kryminały. No cóż… bierzesz taką odpowiedź i… znów pytasz – dlaczego? Zadajesz to pytanie dopóki nie usłyszysz tego, co leży u źródła: okładka poszła do dystrybucji, nie możemy na niej nic umieścić. Nie uprzedziliśmy o terminach, nie załatwiliśmy tego wcześniej. ONI! Nie TY!

Co to znaczy dla ciebie, prócz tego, że nadal masz świetną książkę, nadal caryca kryminałów podtrzymuje chęć napisania blurba polecającego, nadal jesteś w tym miejscu, w którym byłaś? To, że nic złego się nie stało. Mało tego, pojawiła się świetna lekcja: pilnuj swoich interesów, planuj, przypominaj, a jeśli ktoś uzna, że się mu naprzykrzasz (to częsty Gremlin, który nas hamuje) to on tak będzie myślał, nie Ty. ON. Nie TY. Czujesz różnicę? Jak często przyjmujesz na siebie ciężar iluzji? Czujesz się gorsza w życiu czy biznesie? Tylko dlatego, że nie wiesz, co się kryje za decyzją tego czy innego? Zapytaj. Dlaczego? To wszystko!

 
Reklama

Share this post

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin