Jakub Wejkszner

Już-nie-prawnik, jeszcze-nie-filozof. Wśród swoich zainteresowań wymienia jednym tchem współczesną estetykę, literaturę, filmy Davida Lyncha oraz performatykę codzienności na przykładzie osób, które notorycznie stoją w przejściu. Jego główną aspiracją w życiu jest zostanie publikowanym autorem, ewentualnie, w przypadku niepowodzenia, kimś, kto (nieudolnie) przetłumaczył sobie, że społeczeństwo po prostu nie było na to gotowe. Redaktor prowadzący Anywhere.pl.

Bartek Gelner: Wolność!

Jakub Wejkszner: Spotykamy się dzisiaj za sprawą Netflixa i „Gier rodzinnych”. Moje wrażenia po obejrzeniu trailera były takie, że to może być kupa. I zastanawiam

Potencja

Potencjalnie, każdy z nas może zostać kim chce. No chyba, że urodziłeś się mały. To nie zostaniesz koszykarzem. No i chyba, że urodziłeś się w

Cezary Łukaszewicz: Perspektywa głębi

Kuba Wejkszner: Cześć. Cezary Łukaszewicz: Cześć, co tam? Nudy. Dawno się nie widzieliśmy. Reklama Widzieliśmy się trzy lata temu i widzisz, stary, trzy lata i stół

Wolne myślicielstwo

Pisząc tekst, znajduję w nim więcej.   Takie mam wrażenie przynajmniej. Przynajmniej w sobie. Zawsze myślałem o pisaniu jak o odkrywaniu. Kolejne linijki zaskakują mnie,

Życzenia

Czasami jak małpa patrzę na siebie w lustrzę i sprawdzam czy jeszcze się poznaję. Czy mam jeszcze świadomość. Patrzę swoją głową, czy w oczach jest

Bieda

W dzisiejszym kąciku refleksyjno-narcystycznym, porozmawiamy sobie co nieco o tym, co nas, Polaków, najbardziej zajmuje od wielu lat. Jest to kwestia bycia biednym. Wiele dyskusji

Zwykły dzień, patriarchat i kłamstwa

Codziennie rano, o 8:02, moje oczy otwierają się niemożebnie wolno, a mój mózg powoli i skutecznie zaczyna szukać telefonu, żeby znowu podłączyć się do strumienia

Cierpienie – jak je zdobyć i co daje?

Dziś mija ostatni dzień mojego cierpienia. Jestem bardzo podekscytowany. Czekałem długo na tę datę i myślę, że dzięki temu doświadczeniu, będę mógł w końcu zrealizować

Sinooki blady Ty

Autoteliczne wyznania to najgorszego rodzaju onanizmy intelektualne. Zapraszam zatem. Wewnątrz wewnętrza znajduje się kolejne wewnętrze, w którego wnętrzu natomiast znaleźć możemy nic. I to zdaje

Nieszczęśnictwo

W życiu człowieka przychodzi taki moment, kiedy uświadamiasz sobie, że po prostu nie masz szczęścia w życiu i to się zasadniczo nigdy nie zmieni. I

W dużej mierze jestem optymistą

Myślę sobie, że pandemia minie i wrócą czasy, kiedy to nienawidziliśmy się nawzajem z powodu sytuacji towarzyskich, a nie dlatego, że ich brak.  Myślę też,

W puszczyni i w pusty

Gdy miałem lat kilka i piłem jeszcze sproszkowane mleko, bo matka mówiła, że innego nie chciałem (FEJK NEWS), to pamiętam, że chciałem zostać pilotem odrzutowca.

Bieda

Bieda to straszna rzecz, nikomu naprawdę nie życzę doświadczyć. Takiej, wiecie, że musicie liczyć pieniądze. I to dość dokładnie. I nie można sobie kupić czegoś,

„Po prostu” nie istnieje

W pisaniu chodzi tak naprawdę o spokój. Nie taki zewnętrzny, kiedy jak tetryk przerzucamy palce nad klawiszami w nadziei, że nie umknie nam myśl. Raczej

Imaginarium człowieka powszechnego

Miasto. Stolica nawet. Zwykłe dzieci huśtają się na niezwykłych huśtawkach. Piaskownica pełna kocich niespodzianek wypełniona po brzegi modernistycznymi garażami z piasku. W środku tych garaży

Mówili feminizm, pisałem

Miałem pisać o feminizmie. Tak zasugerowała mi moja partnerka. Powiedziała – pisz, bo to ważne i trzeba o tym mówić. Zapytałem – co mam napisać.

Wczoraj był piękny dzień

Wczoraj był piękny dzień. Słońce świeciło wysoko nad nami, temperatura sięgała 18 stopni i byliśmy wszyscy totalnie zniszczeni amplitudą rzędu 35 stopni. Wczoraj był piękny

O naturze polskiego cierpięnictwa

Pamiętam jak kiedyś miałem w życiu swym taką fazę, że wszystkie teksty puentowałem „a najgorsze jest to”, przebijając następnie poziomy najgorszości kolejnym straszliwościami, jakie przydarzyły

Mgła na mózgu

A co mi tam, podzielę się z Wami, może macie podobnie. Czy też macie tam na swojej kwarantannie z konkubentem, psem czy kotem, że macie